Jednak objawy nie ustały. Dzień przed zawałem serca Nikki ponownie odczuwała ten sam ból w ramieniu, tym razem z nudnościami. Tym razem również dyskomfort był krótkotrwały i ponieważ ustąpił samoistnie po około piętnastu minutach, nie czuła potrzeby szukania pomocy lekarskiej. Następnie kontynuowała swoje codzienne czynności i poszła do pracy bez dalszych obaw.
Dzień zawału serca
Rano w dniu zawału serca Nikki obudziła się z poważniejszymi objawami: oprócz zwykłego bólu w ramieniu, nudności były bardziej intensywne i uporczywe. Próbowała ignorować dyskomfort, dopiła kawę i usiadła do śniadania. Ale tym razem coś było inaczej. Poczuła ucisk w klatce piersiowej, a ból zaczął promieniować do ramienia.
W tym momencie postanowiła posłuchać swojego ciała i powiedziała mężowi, że nie pójdzie do pracy, ponieważ źle się czuje. Mając nadzieję na złagodzenie dyskomfortu, rozważała wzięcie prysznica, ale ból nie ustępował. Na szczęście miała już umówioną wizytę u lekarza z innego powodu, więc postanowiła powiedzieć mu również o tych nowych objawach.
Porada lekarza i pogorszenie sytuacji
