Moje ciasta wychodzą wspaniałe, o smaku podobnym do bielashi. Przygotowanie jest bardzo proste i szybkie: wystarczy wymieszać ciasto z nadzieniem i smażyć na patelni, jak naleśniki. Opcji dodatków jest wiele – od mięsnych po zielone. Moja wersja jest z piersią z kurczaka i zieloną cebulką, wychodzi niedroga i apetyczna. Lubię nazywać te ciasta „leniwymi białymi”. Zdecydowanie powinieneś spróbować.
Oto jak je robię: Najpierw przygotowuję nadzienie, aby mieć je pod ręką. Filet z kurczaka pokroiłam na małe kawałki, bez użycia mięsa mielonego. Dodaję drobno posiekaną zieloną cebulkę.
Następnie przechodzę do testu. Jajko o temperaturze pokojowej rozbijam w misce, dodaję sól, odrobinę cukru i wlewam kefir podgrzany do 40 stopni. Po podgrzaniu kefir może się lekko zważyć – jest to normalne. Wszystko dokładnie mieszam.
Stopniowo dodawaj mąkę i ponownie dokładnie wymieszaj, aby uniknąć grudek.
Dodaj sodę i ponownie wymieszaj
Następnie wkładam filet z kurczaka do ciasta, solimy i pieprzymy. Dodaj posiekaną cebulę i ponownie wszystko wymieszaj.
Wlewam odrobinę oleju roślinnego, dobrze mieszam i już nie dotykam mieszanki.
Wszystko jest gotowe: ciasto i nadzienie. Pozostaje tylko smażyć. Wlewam ciasto na patelnię rozgrzaną z olejem roślinnym. Oleju powinno być na tyle dużo, aby zakryć połowę ciasta.
Smażyć każdą stronę przez około trzy minuty na średnim ogniu. Podczas smażenia placki zauważalnie zwiększają swoją objętość i stają się puszyste.
W efekcie są różowe, słodkie, puszyste i bardzo soczyste.
Smakują niemal tak samo dobrze jak klasyczne białe wina.